Pomysł na podświetlane miasteczko zimowe w formie kalendarza adwentowego zrodził się w mojej głowie już w zeszłym roku, gdy tworzyłam magiczny domek z okienkami adwentowymi.
Nie wyobrażam sobie przygotowań świątecznych bez kreatywnych zadań adwentowych, które angażują całą rodzinę i sprawiają, że ten czas jest dla nas naprawdę magiczny. To nasza tradycja i mocno wierzę w to, że z taką samą wdzięcznością i radością, jaką moje dzieci mają, gdy pierwszy raz widzą stworzone przeze mnie kalendarze i każdego dnia otwierają okienka/pudełka, będą wspominali te chwile w przyszłości.
Chociaż są to bardzo czasochłonne działania, uwielbiam i chcę to robić, bo relaksuje mnie to, wycisza i daje ogromną satysfakcję. Zwłaszcza, gdy widzę reakcje bliskich. Praca nad tegorocznym kalendarzem zajęła mi kilka dni (a właściwie kilka godzin przez kilka dni, gdy czułam się dobrze i mogłam tworzyć) Nie ukrywam, że mam już pewien plan na następny rok, ale nie chcę stwarzać sobie zbyt dużej presji. Czas pokaże...
Tymczasem skupiam się na tegorocznym podświetlanym miasteczku zimowym, który jest nie tylko kalendarzem adwentowym, ale również klimatyczną dekoracją domu. Obiecałam sobie, że wszelkie ozdoby bożonarodzeniowe, choinkę czy kubeczki przyniesiemy do mieszkania dopiero w grudniu, ale sam kalendarz nadaje już wnętrzu świąteczny klimat. Na ostatnich zdjęciach możecie zobaczyć jak niezwykle wygląda on wieczorową/nocną porą.
MATERIAŁY:
________________________________________________________________
Do stworzenia podświetlanego miasteczka zimowego potrzebne są:
- papier ekologiczny (250g/m2 >>zamawiałam tutaj<<)
- biały marker akrylowy (M&G >>zamawiałam tutaj<<)
- zadania adwentowe (>>tu pobierzesz je za darmo<<)
- klej na gorąco
- nożyczki i nożyk do papieru
- wata
- styropian
- wykałaczki/patyczki i numerki (wykorzystałam tekturowe gotowce),
- światełka/lampki
- elementy dekoracyjne, tj. choinki, drewniany płot, itd.
KONCEPCJA
________________________________________________________________
"Są domki i numerki, ale przecież tam nic nie ma!" - właśnie taką wiadomość otrzymałam na Instagramie, gdzie opublikowałam filmik z kalendarzem adwentowym.
Otóż nie ma, bo gdyby w kalendarzu były już zadania i drobiazgi, zapewne nie dotrwałyby przy naszych dzieciach do grudnia. Mamy jeszcze listopad, więc zgodnie z założeniem, każdego dnia adwentu za poszczególnymi domkami będą pojawiały się karteczki z zadaniami oraz małe prezenty, tj. zestawy kreatywne, ozdoby materiały rękodzielnicze i sensoryczne, bilety np. na przedstawienie świąteczne, książeczki, puzzle i wszelkie bożonarodzeniowe gadżety oraz ozdoby.
ZADANIA ADWENTOWE
________________________________________________________________
Staram się każdego roku tworzyć grafiki z zadaniami adwentowymi, którymi dzielę się tu z Wami. Teraz także możecie pobrać darmowe karty w formie trójkątów. Celowo nie dodałam numerków, by każdy z nas mógł samodzielnie dopasować zadanie do danego dnia. Trójkątne karty możecie układać lub przyklejać do kartki w kształt choinki. Drukując dwa zestawy, możecie grać w grę memory, a najprostszym sposobem na dalsze wykorzystanie kart jest tworzenie do nich własnych opowiadań świątecznych na podstawie ilustracji. Opowieści mogą łączyć się lub pozostać odrębnymi historiami z danego dnia.
KROK 1 (szablony)
________________________________________________________________
Wszystkie szablony narysowałam ręcznie, a następnie przeniosłam je na papier ekologiczny i wycięłam. Zależało mi, by domki różniły się od siebie i były przyklejane osobno, ale równie dobrze możecie stworzyć rząd wąskich budynków na jednej kartce, które wyszczególnicie z pomocą markera i całościowo przykleicie do podłoża.
KROK 2 (okienka)
________________________________________________________________
Leżąc pod kocykiem z serialem i jesienną herbatką wycinałam okienka i drzwi. Oczywiście dobrym narzędziem jest także skalpel lub nożyk do papieru, ale dla mnie najwygodniejsze były nożyczki.
KROK 3 (malowanie)
________________________________________________________________
W kolejnym etapie pomalowałam białym markerem akrylowym domki, dzięki czemu uzyskałam efekt piernikowych/ośnieżonych domków, które w całości stworzyły efekt zimowego miasteczka.
KROK 4 (podstawa)
________________________________________________________________
Uwielbiam kreatywny recykling, lubię nadawać rzeczom drugie życie, dlatego ponownie wykorzystałam styropianowe (dość nierówne) arkusze, które skleiłam z pomocą kleju na gorąco.
KROK 5 (przyklejenie domków)
________________________________________________________________
Do brzegu każdego styropianowego arkusza przykleiłam (również klejem na gorąco) poszczególne domki tak, by swobodnie otwierać drzwi. Nierówności w podstawie nadały temu piękny efekt.
KROK 6 (wata i numerki)
________________________________________________________________
Do styropianu (z pomocą kleju magic) przykleiłam watę, tworząc efekt śniegu. Dokładnie wypełniłam każdą wolną przestrzeń.
Numerki ze sklejki zamówiłam w ubiegłym roku. Przykleiłam je do wykałaczek i całość również pomalowałam białym markerem akrylowym. Następnie wbiłam je w styropian przy każdym domku.
KROK 7 (choinki i światełka)
________________________________________________________________
W wybranych miejscach przykleiłam także sztuczne choineczki, które wcześniej pomalowałam białym markerem, a na wacie ułożyłam lampeczki (końcówkę z bateriami umieściłam z tyłu), by stworzyć efekt podświetlonego miasteczka. Całość ustawiłam na drewnianych skrzynkach, a przed miasteczkiem postawiłam również drewniany płotek ze światełkami, który kupiłam kilka lat wcześniej w Action.
Zimowe miasteczko to kalendarz adwentowy i klimatyczna dekoracja, która już teraz służy do zabawy moim synkom, a wieczorem tworzy niesamowitą atmosferę w naszym domu. Ma zatem wiele zastosowań i przede wszystkim już teraz sprawia nam wszystkim wiele radości.