dziadek do orzechów z Pringlesów
Kalendarz adwentowy - dziadki do orzechów z puszek po pringlesach
6.12.24Motyw dziadka do orzechów skradł wiele lat temu moje serce i w tym roku pojawił się w naszym domu nie tylko w formie przepięknej dekoracji, ale przede wszystkim jako kalendarz adwentowy dla naszych synków.
Niczym dziecko wyczekuję zawsze tego okresu. Z dużym wyprzedzeniem obmyślam najróżniejsze warianty, snuję plany, zapisuję listę potrzebnych rzeczy i ostatecznie tworzę projekt oraz prototyp. Tym razem już pierwsze okienko, pierwsza tubka, pierwszy dziadek do orzechów okazał się tym, którego tak bardzo wizualizowałam. Nie wyobrażam sobie przygotowań świątecznych bez samodzielnie stworzonego kalendarza adwentowego z kreatywnymi zadaniami, które angażują całą rodzinę i sprawiają, że ten czas jest dla nas naprawdę magiczny. To nasza rodzinna tradycja, ogrom radości i satysfakcji.
Tegoroczny kalendarz adwentowy był dla mnie dużym wyzwaniem. W kwietniu urodziłam naszego trzeciego synka, stąd też tak długa przerwa na moim blogu. Wierzę jednak, że ten tutorial, ten artykuł to akcja reanimacja, która zmotywuje mnie do powrotu i regularności. Największą trudnością był tutaj czas. Tworzenie nocą, gdy chłopcy już spali, z przerwami na karmienie naszego niemowlaka i w ogromnej tajemnicy, by wcześniej nic nie zauważyli, bywało ciężkie, ale i równie ekscytujące, a w efekcie finalnym bardzo satysfakcjonujące.
Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w zbieranie puszek po Pringlesach. Sama nie byłabym w stanie zorganizować takiej liczby, tyle zjeść. To podstawa tego kalendarza, więc bez Was nie dałabym rady.
Materiały, które wykorzystałam do stworzenia kalendarza to:
- 24 tuby/opakowania po Pringlesach,
- okrągłe listwy pocięte na 48 równych części,
- kulkowy łańcuch świąteczny (duże kule),
- biały i kolorowy papier,
- wydrukowane szablony (oczy, wąsy, brwi, usta - tutaj pobierz)
- samoprzylepne diamenciki, koraliki,
- nożyczki, klej,
- klej na gorąco.
Tegoroczny kalendarz adwentowy to także klimatyczna dekoracja naszego salonu, która zdobi, cieszy i służy do zabawy moim synkom. Wieczorem za sprawą światełek tworzy niesamowitą atmosferę w naszym domu, a na dniach pojawi się obok także choinka. Jak Wam się podoba?