Chrzest święty to pierwsza, tak duża i ważna uroczystość w życiu maleńkiego dziecka i jego rodziców. Sami oczekiwaliśmy z radością na ten dzień i odpowiednio się do niego przygotowywaliśmy. Organizację rozpoczęliśmy oczywiście od zaproszeń...
Na początek - wybór chrzestnych. W święta założyliśmy Ignasiowi bodziaka z napisem "Czy zostaniecie moimi rodzicami chrzestnymi?" i zadaliśmy bliskim nam osobom kluczowe pytanie. Miesiąc później stworzyłam zaproszenia w stylu rustykalnym wraz ze zdjęciami Ignacego.
Założeń podczas pracy było kilka. Miało być rustykalnie, prosto i szybko. Wykorzystałam zatem kartki ekologiczne, które pozostały po naszych zaproszeniach ślubnych (kliknij i zobacz) , papierowe serwetki i prostą grafikę, którą stworzyłam w programie Canva, a do klejenia elementów użyłam mojego ulubionego kleju w taśmie od tesy.
Dziś nasze zaproszenia wraz ze zdjęciami Ignacego wiszą na lodówce u moich rodziców i stoją na kredensie u teściów. To utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że BYŁO WARTO. Sama również zachowałam jedno i umieściłam w kuferku z pamiątkami naszego synka.
Oprócz tutorialu mam dla Was bonus w postaci grafiki. Otwórz ją w nowym oknie i zapisz. Uzupełnij treścią w dowolnym programie i stwórz własne zaproszenie.
Stworzyliście kiedykolwiek samodzielnie zaproszenia, a może otrzymaliście takie? Lubicie kartki DIY? Co sądzicie o naszych zaproszeniach i ich formie? Koniecznie zostawcie opinię.