DLACZEGO POSTANOWIŁAM OBCIĄĆ WŁOSY? // MOJA METAMORFOZA // RAK`N`ROLL
31.1.18
Miałam dużo czasu, żeby przemyśleć sobie pewne sprawy. Jestem szczęśliwa, mam cudowną rodzinę, kochającego męża, wspaniałych przyjaciół, zdrowie, ukochaną pracę, dach nad głową, samochód, ogromną pasję i świadomość, że nie każdy tak ma, że należy doceniać nawet te najmniejsze elementy naszego życia, że wiele osób potrzebuje pomocy i trzeba pomagać! Jestem ogromnie wdzięczna za to, co mam i staram się każdego dnia doceniać to wszystko.
Stało się! Postanowiłam zrobić dobry uczynek i oddać moje włosy, a dokładnie 32cm do FundacjI Rak'n'Roll na akcję DAJ WŁOS! Ta decyzja wymagała ode mnie odwagi, ale było warto!
W tym samym czasie (tylko w Łodzi, a nie Bydgoszczy - chociaż miejsce tu nie ma większego znaczenia) w ramach tej akcji swoje włosy obcięła również moja siostra Ula - YOURszula. 37 cm!
Po co Wam o tym piszę? Co na blogu rękodzielniczym robi taki wpis? Jakiś czas temu obiecałam sobie, że będę pokazywała Wam także różnorodne metamorfozy. Nie tylko wnętrz i ubrań, ale także siebie. Niemalże całe życie miałam długie włosy i bardzo je lubiłam. Przez ostatnie tygodnie, a może i nawet miesiące, zastanawiałam się, co zrobić, by jeszcze bardziej pomóc innym i przy okazji popracować nas sobą. Zawsze powtarzam sobie, że mogę być jeszcze lepszym człowiekiem, nie reagować niekiedy tak wybuchowo na czyjeś słowa i częściej wyciągać pomocną dłoń. Myślę, że każdy z nas powinien zastanowić się właśnie w tym momencie CZY JEST COŚ NAD CZYM MÓGŁBYŚ/MOGŁABYŚ POPRACOWAĆ?
Być może ktoś z Was zainspiruje się tym wpisem i postanowi dokonać zmiany w swoim życiu, a przy okazji uczyni radość i doda sił oraz pewności siebie kobietom, które walczą z rakiem i są w trakcie chemioterapii. Peruki z naturalnych włosów są tylko częściowo refundowane przez NFZ, a dopłata do nich jest wysoka. W akcji może wziąć udział każdy: ty, ona, on, dziecko, dorosły - każdy, kto ma min. 25cm włosów do ścięcia. WARTO POMAGAĆ!
Na koniec podsyłam instrukcję ścinania włosów oraz wykaz salonów fryzjerskich w Twojej okolicy, które współpracują z Fundacją. Pamiętaj jednak, że włosy można obciąć u dowolnego fryzjera i wysłać je pocztą na adres, który jest podany na stronie (ja tak zrobiłam).
33 komentarzy
bardzo na plus ta metamorfoza!:)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję :)
Usuńkorzystna zmiana, super, że przekazałaś włosy fundacji. moje są suche i zniszczone, nikt by nie miał z nich pożytku
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja dla pewności oddałam więcej włosów, bo końcówki tez nie były w najlepszym stanie...
UsuńSuper, ja też mam to w planach! Mam tylko wrażenie, że za dużo by mi ścięli i źle bym wyglądała ;)
OdpowiedzUsuńTeż się tego bałam, ale strach ma wielkie oczy :)
UsuńTeż bardzo chętnie oddałabym włosy, nawet całe bo i tak marzy mi się ścięcie na 0 ale... nie przyjmują farbowanych :(((
OdpowiedzUsuńhttp://sophiaq.pl/best-makeup-of-2017/
Mogą być farbowane, ale nie rozjaśniane :) Ja nigdy nie farbowałam swoich włosów, więc udało się bez problemu :)
UsuńNaprawdę podziwiam kobiety, które są w stanie oddać swoje włosy. To piękny gest ! A metamorfoza u Ciebie zdecydowanie na plus ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz obserwuję ;)
Mój blog - klik!
Kosztowało mnie to sporo odwagi, ale było warto :) Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńUważam, że inicjatywa Rak'n'roll jest niesamowita! Jako osoba, która w ten sposób ,,podarowała" włosy dwukrotnie, muszę przyznać, że to niesamowite uczucie. Pomaganie jest fajne! Za pierwszym razem oddałam 41 cm włosów (po raz pierwszy oddałam w 2010 roku) po raz drugi przed Świętami Bożego Narodzenia 2017 tym razem włosy zapuszczałam ponad 7 lat z regularnym podcinaniem końcówek, więc też oddanych cm było więcej bo aż 50 cm. Nie wiem za którym razem byłam bardziej dumna ze swojej postawy. Za pierwszym gdy się przemogłam, czy za drugim, gdy postanowiłam po raz drugi podarować komuś swój włos? Nie mam wątpliwości, że trzeci raz oddawania włosów też nastąpi i będzie to równie fajny moment co przy poprzednich dwóch razach.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz w krótszych włosach.
Pozdrawiam cieplutko :)
Zgadzam się z każdym słowem i biję ogromne brawa dla Ciebie za niesienie pomocy :) U mnie też będzie drugi, trzeci i kolejny! :) Dziękuję za komentarz i komplement :)
UsuńZrobiłaś piękny gest , a zmiana jak najbardziej na plus ! Oby jak najwięcej ludzi z takim serem z dobrem dla innych <3
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Dziękuję :)
UsuńWspaniała decyzja i świetna inicjatywa! Sama chciałam oddać włosy na fundację, ale ja niestety hennuję, więc takie włosy są zdyskwalifikowane... Może kiedyś!
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zobaczysz, jakie to niesamowite uczucie! :)
UsuńA takie włosy się gdzieś później sprzedaje i są z tego pieniądze na pomoc chorym? Nie mam pojęcia jak to działa. Tak przy okazji, dobrze się rozwija pani blog Pani Alicjo. Z Panią Olą przerabiamy renesans i obejrzeliśmy sen nocy letniej- nuda. W każdym razie powodzenia!
OdpowiedzUsuńTakie włosy przerabia się na peruki i wędrują one do chorych osób zupełnie za darmo :) Dziękuję za miłe słowa! Życzę wielu ciekawych lekcji i pamiętaj, że w każdym utworze, filmie, itd. można znaleźć coś ciekawego :)
UsuńPięknie wyglądasz, a cel bardzo szczytny fajnie że pomagasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :)
UsuńBardzo szczytna akcja, ogromny pokłon dla Ciebie! Metamorfoza jak najbardziej na plus, teraz wydaje się że promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, uwielbiam swoje nowe włosy, a tak się bałam :D
UsuńSuper zmiana! Gratuluję odwagi :) Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
www.wydru.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńTo jest genialna akcja! Chętnie wzięłabym w niej udział, ale mam rozjaśnione i zniszczone włosy, długości mi totalnie nie szkoda, całe mogłabym oddać, bo akcja jest super! Już nie rozjaśniam od jakiegoś czasu, ale moje włosy tak wolno rosną, że będę mogła je oddać za jakieś 10 lat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wspaniały komentarz. Mam nadzieję, że włosy szybko się zregenerują :)
UsuńBardzo ładnie Ci w nowej fryzurce ☺ W szkole mojego syna już drugi raz będzie organizowana taka akcja, ale ja jeszcze nigdy nie wyhodowałam na tyle długich włosów aby je przekazać :-(
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Nie wiedziałam, że w szkołach organizuje się takie akcje :) Pomagać można w różnorodne sposoby, więc głowa do góry :)
UsuńJej, trafiłam tu przypadkiem, a okazało się, że to piękny, ciepły blog :) Też chciałabym kiedyś móc oddać swoje włosy na szczytny cel. Podobnie jak Ty, z tego co widzę masz mega gęstą czuprynę. Pomimo, że w długich włosach było Ci pięknie, w krótkich wyglądasz modnie, świeżo i tak zadziorniej :) Brawo :)
OdpowiedzUsuńCześć, bardzo mi miło :) Mam nadzieję,że zostaniesz ze mną na dłużej i znajdziesz wiele inspiracji. Czupryna wydaje się gęsta, ale w rzeczywistości włosy są cienkie. Obcięte włosy komuś pomogą, a krótsze odżyją trochę :) Dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam!
UsuńByłam przywiązana do swoich dłuższych włosów i kiedy je obciełam, to trochę było mi żal. Ale te krótsze wyglądają zdrowiej. U Ciebie pięknie podkreślają twarz.
OdpowiedzUsuńJa przeżywałam bardzo przed obcięciem, a po uświadomiłam sobie, że podjęłam dobrą decyzję. Podobają mi się moje nowe włosy :) Dziękuję za miłe słowa.
UsuńJesteś wspaniała. Piękny gest.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komentarze :)