Nasz nowy odkurzacz służy nam od dwóch miesięcy i to najwyższy czas na recenzję, o którą tak licznie prosiliście na Instagramie. Jestem zadowolona z jego pracy oraz efektu i przyznaję, że taki sprzęt zdecydowanie ułatwia życie.
Oczywiście zdarza mi się nadal wyciągnąć z szafy odkurzacz manualny oraz szczotkę, by szybko posprzątać okruchy, które rozrzucił Ignacy czy też rozsypane przypadkowo przez nas produkty, ale nie wyobrażam już sobie codzienności bez naszego Stefcia Tu Tu, bo tak go nazwaliśmy.
Zeegma Zonder Robo to zaawansowany odkurzacz automatyczny, który pokochaliśmy od pierwszego odkurzania. My odpoczywamy, spacerujemy i bawimy się, a on pracuje. Najczęściej włączamy go, gdy wychodzimy. Cudowne jest to, że działa z poziomu aplikacji Zonder Robo, niezależnie od naszej lokalizacji i posiada sześć, cudownych oraz bardzo intuicyjnych trybów pracy:
✔AUTO (domyślny),
✔SPOT (miejscowy),
✔EDGE (czyszczenie krawędzi),
✔INTENSE (wzmożony),
✔ECO (o planowanej godzinie),
✔MOP (mopowanie powierzchni tj. kafelki czy płytki).
Tym, co wyjątkowo urzekło mnie w tym odkurzaczu, jest filtr HEPA, co oznacza, że Zonder Robo jest przyjazny dla ALERGIKÓW. Zatrzymuje on blisko 99,97% zanieczyszczeń, tj. kurz i roztocza, na które jestem uczulona. Filtr ten jest wspierany także dodatkowym filtrem gąbkowym.Wystarczy uruchomić odkurzacz z pomocą pilota lub aplikacji, pójść na spacer, po powrocie podpiąć mop i cieszyć się czystym oraz pachnącym wnętrzem. Osobiście jestem zadowolona, ale przedstawię Wam poniżej wszystkie plusy i minusy.
PLUSY I MINUSY ODKURZACZA ZEEGMA ZONDER ROBO
* plusy (wszelkie informacje i moje doświadczenia):
➤ automatyczne sprzątanie wielu rodzajów powierzchni (Jak wiecie nasz salon jest połączony z kuchnią, więc odkurzacz został przetestowany na wielu strukturach: płytkach, panelach, dywanie, a ostatnio nawet wjechał do tipi naszego synka i wyczyścił wszelkie okruchy).
➤ funkcja mopowania na mokro (W zestawie znajduje się także mop na rzepach, który samodzielnie przypina się pod odkurzaczem. Ostatnio testowałam go na żywo na moim Instagramie, gdy rozsypał mi się na panelach cień do powiek. Odkurzacz zdał test mopowania.)
➤ intuicyjne sprzątanie (Zonder Robo samodzielnie odnajduje drogę dzięki czujnikom. Z łatwością wyczuwa miejsca intensywniej zabrudzone i skrajne. Nie grozi mu upadek ze schodów, ale i z łatwością czyści nawet kurz pod wąskimi półkami, gdzie mi osobiście z trudnością sprzątało się odkurzaczem manualnym.)
➤ aplikacja na smartfony i tablety, pilot oraz reakcja na komendy głosowe (Do dziś sterowanie odkurzaczem sprawia nam mnóstwo frajdy. Świetne jest to, że odkurzacz sprząta intuicyjnie, ale i sami możemy włączyć tryb sprzątania intensywnego czy miejscowego. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że my odpoczywamy na świeżym powietrzu, a jednocześnie w domu dzieje się magia, odkurzacz sprząta i my wracamy do czystego mieszkania).
➤ różnorodne tryby pracy (Powyżej wymieniłam wszystkie).
➤ filtr HEPA z dodatkowym filtrem gąbkowym (Zbawienny dla alergików).
➤ dość cicha praca (Na stronie podana jest informacja o 55dB).
➤ dokładność i wysoka siła ssania (Podoba mi się, że nie przerzuca on okruchów, ale dokładnie odkurza każde miejsce, każdy kąt i wielokrotnie wraca w ten sam punkt, by dokładnie oczyścić).
➤ praca do 2 godzin i samodzielne ładowanie w bazie (Odkurzacz pracuje 2h na jednym ładowaniu. Samodzielnie wraca do bazy, ładuje się i znów automatycznie przystępuje do pracy.)
➤ akumulator 2200 mAh
➤ piękny wygląd (Zonder Robo idealnie pasuje do naszych czarnych sprzętów kuchennych).
➤ estetyczne opakowanie (Zdecydowanie zwracam na to uwagę i uważam, że to świetny pomysł na prezent).
➤ usuwanie włosów (Moje długie włosy bywają problematyczne i są wszędzie, dlatego cieszę się, że odkurzacz tak świetnie sobie z nimi radzi. Nie wiem, jak czyści sierść, bo zwierząt nie mamy, ale skoro odkurza dokładnie długie włosy...)
➤ cena (Aktualnie w Zeegma Zonder Robo (link) został przeceniony na 599zł. To mega atrakcyjna cena - szczególnie, że jakość jest zadowalająca.)
* minusy (a raczej moje odczucie i spostrzeżenie):
➤ upór i nadmierna precyzja (Odkurzacz Zeegma Zonder Robo potrafi być uparty i bardzo długo, intensywnie oraz wielokrotnie sprzątać miejsce, które było intensywniej zabrudzone).
➤ miejsca niedostępne (Pod kanapą w salonie mamy lampę i półkę, które należy jeszcze zamontować. Kilkukrotnie zdarzyło się, że odkurzacz wjechał na jakiś element i się zawiesił. Nie ma z tym problemu, gdy jesteśmy w domu, ale raz zdarzyło się, że wołał "Eror, eror", kiedy spacerowaliśmy. Zdecydowanie należy podnosić takie rzeczy w górę lub blokować dostęp).
➤ dłuższy czas sprzątania (Plusem jest to, że odkurzacz sprząta sam, gdy wychodzimy, ale sam proces odkurzania jest długi. Nie jest to problematyczne, aby włączyć go każdego dnia na godzinkę czy dwie, ale należy pamiętać, aby to robić i że nie posprząta on dokładnie w 5 minut, np. w sytuacji, gdy zadzwoni koleżanka, że za chwilkę wpadnie na kawkę.).
➤ brak ograniczeń (To pomocnik, który chciałby posprzątać wszystko. Czasami muszę nim sterować manualnie, aby sprzątał wyłącznie w salonie, gdyż salon jest otwarty na kuchnię i korytarz, a niekiedy po prostu zastawiam przejście do korytarza. Generalnie nie jest to uciążliwe, ale może komuś to przeszkadzać).
Czy warto kupić odkurzacz Zeegma Zonder Robo?
Moim zdaniem warto i żałuję, że tak późno go odkryliśmy. Zostawiam Wam link do strony (kliknij tutaj) oraz filmiku (kliknij tutaj), gdzie także możecie zobaczyć działania odkurzacza. Na koniec dodam, że jedno marzenie z listy zostało zrealizowane, a odkurzanie nie jest już tak kłopotliwe. Jeszcze tylko zmywarka, suszarka, narożnik...
Ciekawa jestem, jakie urządzenia ułatwiają Waszą codzienność? Macie taki odkurzacz, zamierzacie kupić, a może pozostajecie przy tradycyjnym? Słyszeliście o urządzeniach Zeegma? Koniecznie zostawcie po sobie ślad.
*Wpis powstał przy współpracy z marką Zeegma.
*Wpis powstał przy współpracy z marką Zeegma.
